Przemyt ludzi jak dostawa pizzy. Telegram siedliskiem dealerów i terrorystów?
Telegram znajduje się w pierwszej dziesiątce sieci społecznościowych na świecie pod względem liczby aktywnych użytkowników. Wśród komunikatorów internetowych ustępuje jedynie należącemu do Mety WhatsAppowi, WeChatowi i powiązanemu z Facebookiem Messengerowi.
Myli się ten, kto myśli, że jest to platforma, z której korzystają niemal tylko obywatele państw byłego ZSRR. Owszem, to właśnie na tych terenach platforma powstała i tam cieszy się największą popularnością, jednak z Telegram miesięcznie korzysta ok. 950 mln osób – to prawie siedmiokrotność populacji Federacji Rosyjskiej.
Jest to także popularna platforma wśród przestępców, w tym handlarzy narkotykami i ludźmi, a także terrorystów – nie mówiąc już o tym, że jej specyficzne cechy ułatwiają szerzenie dezinformacji i rekrutację szpiegów.
Szerzej w artykule Aleksandra Krzysztoszek EURACTIV.pl ! TUTAJ !
P.s. Spędziliśmy kilka nieprzespanych nocy pracując nad tym raportem. Efektem tej pracy były dziesiątki stron dokumentu, który w oparciu o niepodważalne jakościowo i ilościowo dane opisał, jak skutecznie Rosja wykorzystuje naturalne podatności zachodnich systemów demokratycznych przy pomocy prostego narzędzia social media.
Dlaczego Telegram okazał się tak skutecznym efektorem oddziaływania informacyjnego ? Bo z założenia i w praktyce funkcjonuje zgodnie z przyjętym przez NAS porządkiem prawnym.
Nawet jeśli moralnie nie akceptujemy takiej formy bezczelnej kreacji naszej własnej mapy mentalnej, to mimowolnie staliśmy się ofiarami planowej, skoordynowanej i niezwykle efektywnej psychologicznie, operacji dywersyjnej.
F/500/RF
Grafika: Dima Solomin